czwartek, 30 października 2014

Nosidelko Mamas&papas ulatwia nam zycie ;)

Nosidelek jest wiele,jeszcze wiecej chust i innych podobnych cudow.Jedne dostepne juz w Tesco,inne w sklepach internetowych i dlugo by pisac o zaletach i wadach.Jak kazda matka w poszukiwaniu nosidelka przeczesalam sklepy ,a potem internetowe fora.Miala byc chusta,ale jak pamietam z doswiadczenia przy pierwszym dziecku to nie bymo Nam wygodnie .
I znalzlam ,takie ktore ma wszystkie mozliwe czesci regulowane,ktore forma i wyposazeniem przewyzsza inne i ktore pasuje do mojego ciala!Cena odgrywa tutaj tez swoja role,ale wierzcie mi-warto!Narazie pierwsza domowa proba za nami,ale jak wybierzemy sie na spacer to zrobie fajne fotki.Najwazniejsze,ze nosidelko sprawdza sie rowniez przy rocznej Zosi,wiec teraz nie trzeba na spacer brac dwoch wozkow,wystarczy wozek i nosidelko.Mega zadowolona,matka polka poleca innym mama.Fachowy opis w sklepie mamas&papas jest nawet mala obnizka ceny!
Zauwazyliscie schowek na sliniak?Tez fajna sprawa ;)

wtorek, 28 października 2014

Kurtki oddychajace.

Najlepsza na jesien jest kurtka oddychajaca.Niezwykle lekka,a zarazem ciepla i oddychajaca-to chyba najlepsza kurtka jaka mozna zakupic dla dziecka.
Jak narazie te cechy znalazlam tylko w jednej firmie,Geox.Niezwykle lekka jak piorko,ladna,wygodna i do tego oddychajaca.Syn nosi taka do szkoly,a ja mam podobna z Benettonu choc nie oddychajaca.Przy wietrze sprawdza sie super,tylko material delikatny i b.podatna na otarcia.
Ktos poleca cos podobnego,moze bardziej wytrzymalego??

poniedziałek, 27 października 2014

Jak dziewczynka bedzie stara to bedzie miala taka paszcze??

Tytulowe pytanie 6latka do mnie podczas jazdy autobusem.
Mowie:bedzie miala szczeke,a syn na to:to czemu ja teraz takiej nie mam?;))

Inna droga to chcialam sie podzielic radoscia,ze dzisiaj wiosne mamy;)
Ludzie w tshirtach na ulicy,a jedni nawet w klapkach.Dzieci w ogrodku ucza sie obslugi deskorolki we dwoje ,a syn przyjmuje powoli role starszego brata i uczy siostre;)


poniedziałek, 20 października 2014

Kilka schodow do prywatnosci.

Dzieli mnie kilka schodow w gore do jedynej prywatnosci jakiej kazdy z nas zaznaje kazdego dnia.
Lukam z pokoju na te kilka schodow i czekam na moment.
Zosia wciaz sie kreci obok wiec tylko patrze ,az odejdzie dalej..i nic..kreci sie dalej:"mama podnies" , "mama daj"..i tak w kolko (nie mowi,ale pokazuje).
Ron tez sie kreci,tyle ,ze na lozku i macha tymi lapkami jakby na ringu byl.
Mysle,zaraz zasne ,wiec wlanczam Zosi bajki zeby sie zainteresowala,bo mama chce zwiac ;)
Dobra jestem przy drzwiach i slysze juz ,ze Ron zaczyna jeczec,a Zosia schodzi z lozka..kurcze,wyjde na te schody czy nie??
Uciska mnie,juz mnie brzuch uciska i rewolucja wogole w moim ciele,bo ile mozna polowac na chwile prywatnosci.
Ucieklam..musialam,bo ubikacja na gorze to z jednej strony chwila prywatnosci zanim dziecko po schodach wyjdzie,a z drugiej ciagle polowanie by te schody pokonac w secunde ;)

A na pocieszenie fotki Rona,bo 18minal pierwszy miesiac jego zycia;)

piątek, 17 października 2014

Jesienne kropeczki i straszne przygotowania.

Na jesien ubieramy sie w kropeczki.Jakos tak samo wyszlo,nie celowo wcale,ze Zosia ostatnio w kropeczki chodzi.Fajne,kolorowe i takie wesole.Kurteczke kupilismy jeszcze w sierpniu w Asdzie,a reszta sama jakos doszla.Mega zadowolona jestem ze spodniczki Baby Graziella-ciepla,miesista welna i swietne wykonanie.Spodniczka jak marzenie na jesienne,chlodne dni.Rajstopki w nieco swiatecznym nstroju od lili Gaufrette ,tez dobrze wykonane,a body z Tesco .
Poniewaz zbliza sie koniec pazdziernika mamy tez dynie.W sklepach teraz pelno strojow,duchow,szkieletow i dynii,bo jak to w Anglii Halloween sie zbliza.Czekaja nas jeszcze zakupy strojow i garnuszkow i mozemy ruszac na lowy do sasiadow;)

poniedziałek, 13 października 2014

Tak mi sie chce jak i nie chce..;p

Chce mi sie i mi sie nie chce..zawislam gdzies pomiedzy tymi dwoma czynnosciami jak kwoka na grzedzie.Kwoka sie stalam z dnia na dzien,bo przy trojce dzieci nie da sie inaczej.
Przewijam jedno i czuje smrodek drugiego..karmisz jedno,drugie tez glodne-niczym blizniaki ,tylko z roczna roznica.Jedno zasypia ,drugie wstaje wiec jak kwoka jestes pomiedzy jednym ,a drugim dopoki trzecie ze szkoly nie wroci.

Chce mi sie:
-pomalowac paznokcie
-ufarbowac wlosy,bo po ostatnim farbowaniu "gorzej byc nie moglo"
-zalozyc cos wiecej niz pizame i szlafrok
-przeczytac w spokoju choc jeden artykul
-przeczytac dziecku cos na dobranoc
-dokonczyc dekoracje w pokoju

....... i kiedy juz sie za to zabieram to mi sie nie chce,bo jedno placze,drugie marudzi ,a trzeci wola z gory "mamo,zrobisz mi kakao?"

Ostatnie dwa lata spedzam w strojach nocnych,bo kiedy nie trzeba wyjsc z domu to czlowiek nie odczuwa nawet potrzeby wyjmowania ubran z szafy...baa niech pomysle,a wogole to czesac tez sie nie trzeba ;)
Jak zamienisz pizame na sukienke to masz pewniaka ,ze zaraz jedno dziecko ci cos do niej przyklei a drugie cie obslini.Czesac sie mozesz z predkoscia swiatla,bo i tak zawsze jest problem..gdzie jest wogole szczotka?a jak znajdziesz to masz pol minuty ,bo dziecko juz wisi u twego boku i chce szczotke,wiec zapomnij o ukladaniu wlosow.
Szpilki?szpilki widze w szafie od 2lat i nie ma ani okazji,ani ochoty by je wkladac,bo dziecka w szpilkach niesc sie nie da,a ganiac za dzieckiem w takich cudach tez nie polecam.

Plusy bycia kwoka ?Zapach noworodka jest lepszy niz wszystkie perfumy w drogeriach,widok tego cudu niesamowity i wciaz,wciaz masz malo...baa modlisz sie by tak szybko nie rosl ,bo wiesz jak ulotne sa chwile i fryzjer czy szpilki poczekaja,a dziecko niestety nie poczeka,az sie wystylizujesz i bedziesz gotowa na kwoczenie.







sobota, 4 października 2014

Co myslicie o Halloween?Przygotowania..

Wiem,wiem w Polsce obchodzi sie Swieto zmarlych ,a w UK Halloween.
Brakuje jednak tego dnia kiedy w ciszy ludzie zbieraja sie na cmentarzach.Sama droga na groby jest juz odbywana w zamysleniu,wypelniona wspomnieniami.
Czlowiek nagle przypomina sobie jak wygladalo zycie kiedy bliscy byli obok,ile radosci,lez i smiechu wspolnie wylali.Jak wazne byly wspolne swieta i spedzanie razem czasu.
Caly rok biegniemy niczym pies za wlasnym ogonem i w tym jednym dniu wszystko inne przestaje byc wazne,w tym jednym dniu serce ma glos,a wspomnienia wladze.

czwartek, 2 października 2014

Jesienne onuce ;p

Liscie opadaja,jesiennie sie zrobilo wiec chyba pora na zmiane zawartosci szafy.
Jeszcze za cieplo na plaszcze i kurtki,ale za zimno na letnie zwiewne sukieneczki.
Zosia swietnie przyjela podkolanowki,a mnie bardzo sie w nich podoba i jak sie okazuje sa hitem sezonu.